Zabiegi wideoskopii trójwymiarowej

 



Skrócenie czasu operacji i większa precyzja działań chirurga to główne zalety zastosowania trójwymiarowego wideoskopu. Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kopernika w Łodzi przeprowadzili we wtorek (17 czerwca) kilka operacji z użyciem tego jedynego w Łódzkiem urządzenia.

Chirurdzy testują wideoskop 3D, gdyż szpital chce zakupić takie urządzenie. Już po pierwszych zabiegach zauważyli, że aparat umożliwia im lepszą orientację i sprawia, że dokładniej widzą szczegóły pola operacyjnego. W takich warunkach o wiele łatwiej zakłada się szwy, zmniejsza się też ryzyko powikłań.

Zdaniem zastępcy ordynatora oddziału chirurgii naczyniowej, ogólnej i onkologicznej dr Jacka Cywińskiego, wideoskop sprawia, że czas operacji skraca się o ok. 30 proc.

- Małoinwazyjne zabiegi, możliwe dzięki zastosowaniu techniki laparoskopowej, były milowym krokiem w rozwoju chirurgii, jednak pewnym ograniczeniem w ich wykonywaniu jest to, że chirurg widzi narządy wewnętrzne chorego w dwóch wymiarach. To jeden z powodów, dlaczego w Polsce nie mamy wcale aż tak wielu chirurgów posługujących się biegle technikami wideo- i laparoskopowymi - ocenia Cywiński.

Zastosowany w łódzkim szpitalu wideoskop z wyglądu przypomina swój dwuwymiarowy odpowiednik. Różnica kryje się torze wizyjnym, który odwzorowuje struktury wewnętrzne w trzech wymiarach. Obraz z kamery przekazywany jest na monitor. Chirurg, który go obserwuje, musi założyć specjalne okulary (podobnie jak w kinie 3D).

- Zwykły wideoskop daje obraz płaski, tu widzimy głębię. Ma to istotne znaczenie, gdy przychodzi do laparoskopowego szycia tkanek. Urządzenie jest szczególnie przydatne w najtrudniejszych operacjach, np. chorobliwej otyłości, guzów nadnercza, nowotworów jelita grubego. Jego zastosowanie zmniejsza ryzyko groźnych dla pacjenta powikłań - podkreślił Cywiński.

Chirurdzy z łódzkiego szpitala wykonali kilka operacji z wykorzystaniem wideoskopu 3D, m.in. gastric bypass u pacjentki z otyłością olbrzymią, usunięcie pęcherzyka żółciowego, usunięcie guza nadnercza.

Koszt urządzenia wynosi 500-800 tys. zł. Dlatego wideoskop 3D jest w Polsce rzadkością. Dyrekcja szpitala im. Kopernika planuje zakup aparatu.

- Wideoskopy 3D produkują tylko trzy firmy na świecie, mamy zamiar przetestować je i wybrać najlepszą opcję - powiedział dr Cywiński.



Źródło: www.rynekzdrowia.pl