Niezbyt optymistyczna wiadomość dla osób, które pracują na zewnątrz: wiele godzin na słońcu może zwiększać ryzyko zwyrodnienia plamki żółtej związanego z wiekiem (AMD).
W porównaniu z osobami mało lub nie pracującymi w słońcu, ekspozycja na słońce (zależnie od jej stopnia) w przeszłości, ale nie obecnie, powoduje wzrost ryzyka wczesnych i późnych postaci AMD wśród emerytów- relacjonują badacze w artykule opublikowanym w kwietniowym numerze "Retina".
"Duża ekspozycja na słońce w młodym wieku ma wpływ na rozwój ciężkiej choroby oczu wiele lat później" podają naukowcy z Katedry Okulistyki Szpitala Uniwersyteckiego w Kolonii, w Niemczech. "Wyniki pokazują również, że sytuacje predysponujące do choroby mają miejsce wiele lat przed tym, zanim objawy morfologiczne stają się widoczne."
Naukowcy przebadali 3701 osób obserwowanych w ramach Europejskiej Bazy Danych Genetycznych (EUGENDA). Oprócz standardowych danych demograficznych i historii palenia, autorzy zebrali informacje na temat rodzaju wykonywanego zawodu, koloru tęczówki i bieżącej oraz w przeszłości (przedemerytalnej) ekspozycji na słońce: mniej niż 8 godzin dziennie lub 8 lub więcej godzin dziennie. Osoby, które rzadko przebywały na zewnątrz służyły jako grupa odniesienia.
Średnia wieku w grupie badanej wynosiła 72,20 ± 8,71 lat, obejmowała ona 2186 kobiet (59,1%). Wczesne AMD obserwowano u 752 osób (20,3%), a późne AMD w 1179 (31,9%). U pozostałych 1770 (47,8%) stwierdzono cech wskazujących na AMD.
Przeszłość z ekspozycją na słońce wykazała znaczący związek z wczesnym AMD (<8 godzin na zewnątrz: iloraz szans [OR], 5,05 [95% przedział ufności (CI), 1,19 - 21,47, p = 0,03]; ≥8 lub więcej godzin na świeżym powietrzu: iloraz szans 6,32 [95% CI, 1,45 - 27,50; p = 0,01)]. Większa ekspozycja na słońce była również związana z późnym AMD (<8 godzin: OR, 0,92 [95% CI: 0,48 - 1,78, p = 0,81]; ≥8 lub więcej godzin: OR, 2,65 [95% CI: 1,34 - 5,24 P = 0,005)].
Po uwzględnieniu wieku, płci i historii palenia, większa ekspozycja na słońce w przeszłości pozostawały istotnie związane z wczesnym AMD (<8 godzin: OR 4,94 [95% CI: 1,14 - 21,34; p = 0,03]; ≥8 lub więcej godzin: iloraz szans 5,54 [95% CI: 1,25 - 24,58, p = 0,02]) i późnym AMD (<8 godzin: OR, 1,14 [95% CI: 0,53 - 2,45, p = 0,74]; ≥8 lub więcej godzin: OR, 2,77 [95% CI, 1,25 - 6,16, p = 0,01]).
Analiza danych w zależności od położenia miejsca pracy ujawniła wysoce istotny związek między pracą na zewnątrz i późnym AMD (OR 2,70; 95% CI 2,09 - 3,49, p = 1,31 × 10-13). Związek ten utrzymywał się po skorygowaniu względem wieku, płci i historii palenia papierosów (OR, 2,57; 95% CI 1,89 - 3,48, p = 1,58 × 10-9).
W analizie skorygowanej ryzyko AMD nie było istotnie związane z bieżącą ekspozycją na słońce, kolorem tęczówki lub konkretnym typem wykonywanego zawodu, inaczej niż ilość czasu spędzonego na słońcu.
Wyniki te sugerują, że ekspozycja na światło słoneczne w przeszłości i praca na zewnątrz są istotnymi czynnikami ryzyka środowiskowego dla AMD.. Biorąc pod uwagę, że ekspozycja na światło słoneczne jest również czynnikiem ryzyka dla chorób takich jak zaćma i rak skóry, autorzy ostrzegają, że "środki zapobiegawcze, na przykład noszenie okularów i kapelusze z rondem, aby zminimalizować ekspozycję na światło słoneczne, należy stosować już wcześnie, aby zapobiec rozwojowi AMD i innych chorób w późniejszym okresie życia.
Komentarze
[ z 4]
Kolejny dowód na to jak ważna jest profilaktyka i zabezpieczanie w trakcie pracy w trosce o zdrowie pracownika i w obawie przed rozwinięciem chorób zawodowych. W końcu narażenie na promieniowanie ultrafioletowe można by znacznie zniwelować dzięki tylko zapewnieniu okularów ochronnych. Problem niewielki, a korzyści w perspektywie czasu znaczne.
Wydaje mi się, że problemu nie stanowi zalecanie pracownikom fizycznym wykonującym swoje zadania zawodowe na świeżym powietrzu w narażeniu na działanie promieni ultrafioletowych czy nawet zapewnianie przez pracodawców niezbędnych narzędzi służących ochronie, a w tym przypadku okularów przeciwsłonecznych czy specjalistycznych masek, a raczej niedbałość samych pracowników. Wydaje mi się, że akurat narażenie na światło słoneczne jest jednym z mniej znaczących problemów. O wiele poważniejsze powikłania zdrowotne mogą wynikać z zaniedbywania przez zatrudnionych w różnych zakładach o podwyższonym narażeniu na różnorodne czynniki szkodliwe czy uciążliwe podstawowych zasad BHP. Ile to razy widzi się pracowników wykonujących na przykład roboty przy spawaniu bez korzystania z osłony chroniącej przed promieniami spawarki. Na SORach zdarzają się wciąż pacjenci z opiłkami i innymi ciałami obcymi w gałce ocznej, które dostały się tam podczas pracy przy np. szlifowaniu bez zabezpieczenia twarzy odpowiednią maską ochronną. Tutaj doszukiwałabym się problemu i największych możliwości modyfikowania zagrożeń zawodowych dzięki wprowadzeniu na przykład stosownych szkoleń uświadamiających pracowników o zagrożeniach obecnych w ich miejscu zatrudnienia i związanych z wykonywanym zajęciem oraz sposobach zabezpieczania i ochrony przed ich wpływem na organizm oraz zdrowie.
.
Według danych w przyszłym roku na AMD na całym świecie może chorować nawet 200 milionów osób. Udaje się ustalić coraz więcej czynników, które mogą przyczyniać się do zwiększonego ryzyka rozwoju zwyrodnienia plamki żółtej. Jest to coraz częściej diagnozowane schorzenie, które potrafi w dużym stopniu utrudnić życie chorym. Cały czas specjaliści starają się stworzyć skuteczniejsze terapie, aby w jak największym stopniu spowolnić progresję choroby. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych uważają, że podczas wstrzykiwania leku podgrzanie oka może zwiększyć skuteczność jego działania. Często zdarza się jednak, że może dochodzić do braku wyraźnych efektów leczenia lub pojawienia się skutków ubocznych. Jak się okazuje prawdopodobnie wynika to z tego, że w niewystarczającym stopniu miesza się wstrzyknięty lek z wypełniającym oko żelem, zwanym ciałem szklistym. Zwyrodnienie plamki żółtej rozpoczyna się od tak zwanej postaci “suchej”, która występuje dosyć powszechnie. Dochodzi w niej do degradacji plamki żółtej i jest to stan nieodwracalny, a może dodatkowo zamienić się w jego “mokrą” postać, która przyczynia się do utraty wzroku. W tej postaci dochodzi do rozrostu naczyń krwionośnych w siatkówce co prowadzi do prowadzi do wyciekania płynu pod plamką żółtą. Wstrzyknięcie leków, które hamują rozwój naczyń może przyczyniać się do spowolnienia powstawania nowych naczyń. Jak wspomniałam skuteczność leku może być obniżona ponieważ nie dochodzi do odpowiedniego jego mieszania z żelowatą zawartością oką. Aby to poprawić można podgrzać tę mieszaninę. Im ciecze mają wyższą temperaturę, tym ich cząsteczki mają więcej energii, tym bardziej energicznie się mieszają. Warto wspomnieć o nowych terapiach leczenia zwyrodnienia plamki żółtej. Naukowcy pracują nad stworzeniem kropli do oczu, które mają zastąpić obecnie stosowane zastrzyki do gałki ocznej. Takie krople z pewnością mają ogromną liczbę zalet. Po pierwsze pacjent sam mógłby je samodzielnie podawać, co oznaczałoby zmniejszenie kosztów leczenia, znaczną oszczędność czasu zarówno pacjentów oraz personelu medycznego oraz redukowało by ryzyko powikłań związanych z iniekcją. Warto zaznaczyć, że nie we wszystkich ośrodkach są przeprowadzane takie formy leczenia, dlatego pacjenci aby móc z niej skorzystać czasem muszą pokonać bardzo duże odległości, co często z uwagi na wiek i towarzyszące choroby, a także finanse może być sporym utrudnieniem. Ostatnio wspomina się o terapii genowej, która może znaleźć swoje zastosowanie także w przypadku zwyrodnienia plamki żółtej. Ryzyko skutków ubocznych zastosowanej terapii w oku jest bardzo niskie bowiem modyfikacje genowe w jego obrębie nie przyczyniają się do zmian w innych komórkach organizmu. Oko posiada własny zespół genów, które są odpowiedzialne za jego budowę oraz rozwój, nie mając wpływu na inne części ciała. Naukowcom z tokijskiego instytutu Riken udało się przeszczepić do siatkówki komórki nabłonka barwnikowego siatkówki powstałego z pluripotencjalnych komórek macierzystych. U jednego z pacjentów stwierdzono co prawda obrzęk siatkówki, jednak naukowcy wiążą spore nadzieje właśnie z tą terapią, co pozwoliłoby przywrócić prawidłowy wzrok milionom ludziom na całym świecie. Coraz częściej mówi się o tym, że choroba może dotykać także młodszych osób,a nie jak dotąd sądzono, że jest ona przypisana osobom po pięćdziesiątym roku życia. Przeprowadzono pewne badanie, w którym okazało się, że w przypadku objęciem badaniem czterech tysięcy osób w wieku 35-44 lat u około 4 procent zdiagnozowano początkowe stadium choroby. Wiedząc to być może konieczne jest przeprowadzania odpowiednich badań przesiewowych we wcześniejszym wieku, tak aby możliwie wcześnie wyłapać moment, w którym dochodzi do rozwoju choroby. Dzięki temu z pewnością choroba nie osiągnie bardziej zaawansowanego stadium, co zwiększa ryzyko problemów z widzeniem. To dzisiaj nie do końca wiadomo, co ostatecznie przyczynia się do jej rozwoju jednak jest kilka czynników, które zwiększają ryzyko tego schorzenia. Wśród nich zalicza się: jasną karnacją, jasne tęczówki, występowanie choroby w rodzinie. Jeżeli nasi krewni mają te schorzenie to sugerowane jest regularne rozpoczęcie badań już w okresie dzieciństwa. Bardzo niekorzystnie wpływa także palenie papierosów, które zwiększa sześciokrotnie ryzyko rozwoju tej choroby. Jak się okazuje ten nałóg może przyczyniać się do gwałtownego rozwoju choroby występującej po 35 roku życia i prowadzić do ślepoty. Związane jest to z substancjami zawartymi w dymie tytoniowym, które mają działanie neurotoksyczne. Jak się okazuje również w tym wypadku palenie bierne może być bardzo szkodliwe. Osoby niepalące, które mieszkają lub pracują z palaczami są dwukrotnie bardziej narażone na rozwój powikłań wzrokowych. Wspomina się również o tym, że leki obniżające ciśnienie tętnicze krwi mogą zwiększać prawdopodobieństwo jej rozwoju. Nie należy tego odbierać w ten sposób, że konieczne jest odstawienie tych leków. Bardzo ważne jest monitorowanie ciśnienia krwi oraz podejmowanie takich działań, które korzystnie wpływają na jego wartości. Podkreśla się, że ważne jest aby spożywać owoce, warzywa, a także produkty bogate w kwasy omega-3. Warto jest sięgać po seler, koperek, botwinkę, natkę pietruszki, zieloną kapustę, szpinak, marchew, pomidory, pomarańcze, zieloną fasolę, ogórki, zielone oliwki, cukinię, kukurydzę, żółtą i zieloną paprykę, dynię, cukinię, brukselkę, brokuły, por, zieloną sałatę. Działania te są zawdzięczane zawartych w niej luteinie i zeaksantynie. Zmniejszają one ryzyko rozwoju tej choroby. Nie można zapominać o aktywności fizycznej, które jak się okazuje pozwala na zmniejszenie ryzyka bardzo dużej liczby chorób.