Na łamach British Medical Journal opublikowano wyniki badania oceniającego korelację pomiędzy stanem zdrowia psychicznego u pacjentów po przebytym zawale serca a ryzykiem nowych incydentów sercowo-naczyniowych. Autorzy, w swoje ocenie wzięli pod uwagę zaburzenia depresyjne, stany lękowe oraz niektóre czynniki socjodemograficzne.
Ocena duńskich naukowców opierała się na zastosowaniu kwestionariuszy u hospitalizowanych z powodu pierwszego w życiu zawału mięśnia sercowego w centralnym regionie Danii w 2009 r. W analizie stanu zdrowia psychicznego wykorzystano punktację Mental Component Summary (MCS) skali jakości życia SF-12. Głównym punktem końcowym badania była wypadkowa składająca się z nowych incydentów sercowo-naczyniowych (zawał serca, niewydolność serca, udar, przemijające ataki niedokrwienne). Do programu zostało włączonych ostatecznie 880 pacjentów, a średni wynik w skali MCS kształtował się na poziomie 44,9 (SD 11,5). Punkt końcowy wystąpił u 277 osób.
Co ciekawe, po 3 latach od oceny wyjściowej, zaobserwowano odwrotną zależność pomiędzy częstością rejestrowanych incydentów a stanem wyjściowym. W przypadku pacjentów, dla których oszacowano najwyższy stopień zdrowia psychicznego, punkt końcowym wynosił 15 proc.
Autorzy badania w podsumowaniu stwierdzają, iż zły stan zdrowia psychicznego u chorych po zawale serca może korelować ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia powikłań sercowo-naczyniowych lub zgonu. Można więc przyjąć, iż schorzenia sercowo-naczyniowe, zaburzenia lękowe, depresja odpowiedzialne są za gorsze rokowanie, niemniej jednak postuluje się, iż jednocześnie stan zdrowia psychicznego może być również niezależnym czynnikiem prognostycznym decydującym o rozwoju powikłań. Aby określić pełną rolę opisanych czynników konieczne jest więc przeprowadzenie kolejnych badań epidemiologicznych.
Źródło: www.dlakardiologa.pl
Komentarze
[ z 0]