Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca (PAKS) po raz kolejny odnotowały jedne z najlepszych wyników leczenia kardiochirurgicznego w Polsce. Według najnowszych danych z Krajowego Rejestru Operacji Kardiochirurgicznych (KROK) placówka w Bielsku-Białej od 2012 roku utrzymuje wysoki poziom jakości, lecząc z roku na rok jeszcze większą liczbę chorych z coraz cięższymi schorzeniami.
Ryzyko zgonu wewnątrzszpitalnego na oddziale kardiochirurgii PAKS w Bielsku-Białej w 2015 roku wyniosło 1,35% wobec wskaźnika Euroscore II na poziomie aż 4,84, określającym jak ciężko chorzy pacjenci znaleźli się w tej placówce. Zwiększenie tego ważnego wskaźnika o 1,01 w porównaniu z poprzednim rokiem oznacza, że PAKS przyjmuje chorych w jeszcze cięższym stanie wyjściowym niż 12 miesięcy temu, utrzymując równie wysoką jakość leczenia. Klinika kardiochirurgii PAKS w Bielsku-Białej z roku na rok wykonuje coraz więcej zabiegów. W 2015 było ich łącznie 1158, co stawia ją w ścisłej krajowej czołówce wśród prawie 40 szpitali o takim profilu.
- Utrzymujemy bardzo dobre wyniki leczenia, przyjmując wszystkich pacjentów, bez względu na ich obciążenie chorobami współistniejącymi. O tym, że nie boimy się trudnych chorych świadczy średnie ryzyko tzw. zgonu kalkulowanego, które jest w naszym ośrodku wyższe od przeciętnego. – mówi prof. dr hab. n. med. Paweł Buszman, współzałożyciel i prezes zarządu Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. – Dorównanie do poziomu standardów PAKS Bielsko-Biała pozwoliłoby na uratowanie 780 chorych rocznie. To ogromna liczba – dodaje.
Z wszystkich przeprowadzonych w 2015 roku w Bielsku-Białej operacji, prawie 950 zostało przeprowadzonych z użyciem krążenia pozaustrojowego (ECC), dla których poziom śmiertelności wewnątrzszpitalnej wyniósł 1,38%, przy wskaźniku Euroscore II 4,00. W poszczególnych grupach zabiegów wyniki PAKS za poprzedni rok osiągnęły następujące wartości:
- w przypadku leczenia nabytych wad zastawkowych serca – operacje zastawkowe, ryzyko zgonu wyniosło 1,01%, przy wskaźniku Euroscore II 5,92 (około 500 zabiegów);
- w przypadku operacji pomostowania naczyń wieńcowych, ryzyko zgonu wyniosło 0,74%, przy wskaźniku Euroscore II 2,86 (ponad 540 zabiegów);
- w przypadku operacji skojarzonych (wada zastawkowa serca plus pomostowanie naczyń wieńcowych), ryzyko zgonu wyniosło 2,99%, przy wskaźniku Euroscore II 7,41 (ponad 130 zabiegów).
Krajowy Rejestr Operacji Kardiochirurgicznych (KROK) jest platformą do gromadzenia danych o operacjach wykonywanych we wszystkich ośrodkach kardiochirurgii w Polsce (publicznych i niepublicznych), a następnie ich analizy i wykorzystania w celu poprawy wyników i jakości leczenia, analizy kosztów leczenia, zdefiniowania istotnych czynników ryzyka wczesnych powikłań i niepowodzeń po leczeniu kardiochirurgicznym oraz opracowania programu ich oceny i neutralizacji, zapewnienia możliwości uczestnictwa Polski w bazie europejskiej EACTS oraz wskazywania najistotniejszych kierunków badań naukowych.
Wskaźnik EuroSCORE II (European System for Cardiac Operative Risk Evaluation) to najnowszy model oceny ryzyka śmiertelności operacyjnej u pacjentów poddawanych zabiegom kardiochirurgicznym. Opiera się na wynikach badania obserwacyjnego, które objęło swoim zasięgiem 20 tysięcy pacjentów ze 128 szpitali z 8 europejskich krajów. Dzięki temu wskaźnikowi na całym świecie mogą być zestawiane ze sobą analogiczne dane pacjentów o podobnym profilu, w podobnym stanie, podobnie obciążonych chorobami współistniejącymi. Wysokość wskaźnika EuroSCORE II oznacza jak trudny jest stan wyjściowy pacjenta – im jest on wyższy, tym pacjent znajduje się w cięższym stanie.
Źródło: Grupa American Heart of Poland
Komentarze
[ z 2]
Jestem bardzo dumny z poziomu opieki medycznej jaką zapewniają lekarze kardiolodzy, a przede wszystkim kardiochirurdzy w naszym kraju. To nie pierwszy raz, kiedy ich starania zostają docenione. Zasługuje to tym bardziej na pochwałę, ze względu na fakt, iż w ostatnim czasie dąży się z tego co mi wiadomo do zmniejszenia finansowania świadczeń w tym sektorze. A szkoda i mam nadzieję, iż podobny trend nie utrzyma się w perspektywie dłuższego czasu. W końcu to właśnie dzięki rozwinięciu kardiologii interwencyjnej do bardzo wysokiego poziomu w naszym kraju udało się znacznie zmniejszyć umieralność spowodowaną chorobami sercowo-naczyniowymi oraz dać szansę pacjentom którzy przebyli zawał na normalne życie, w niemal pełnej sprawności pod warunkiem oczywiście szybkiej interwencji po wystąpieniu pierwszych objawów. Ale sam fakt, że w ogóle interwencje te były przeprowadzane (z resztą nadal są ) i to w dodatku z tak olbrzymią sprawnością zasługuje na pochwałę i pokłony w stronę ludzi, w stronę specjalistów, którzy się do tego przyczynili.
Kardiologię i kardiochirurgię w Polsce mamy na bardzo wysokim poziomie i nie ma co do tego wątpliwości. Tylko się cieszyć z takich ośrodków jak np. w Zabrzu. Ciągle się rozwijamy, mamy własny, realny wkład w kardiochirurgię na świecie i wybitnych specjalistów.